Tylko trzech zawodników Lecha Poznań: Kasper Hamalainen, Szymon Pawłowski i Karol Linetty dostali pozytywne oceny za występ przeciwko Cracovii (2:5). A reszta? Lepiej, żeby w ogóle nie wychodziła na boisko!
Oceny w skali 1-6:
Maciej Gostomski 1 "Jedynka" tylko dlatego, że skala ocen nie obejmuje not ujemnych. Najgorszy występ bramkarza Lecha Poznań od... no właśnie, od kiedy? Dramat i komedia w jednym. Już przy pierwszym golu dla Cracovii zachował się kuriozalnie - uciekł z linii strzału i odsłonił Kapustce miejsce do bramki. Gol Rakelsa? Piłka leciała przecież prosto w niego. Rzut karny? To prawdopodobnie najdziwniejsza decyzja golkipera, jaką widzieliśmy w tym sezonie. Zaatakował nogami Rakelsa, który uciekał już z pola karnego, a sam Gostomski miał zerowe szanse na odzyskanie piłki. Dobrze, że w grudniu kończy mu się kontrakt z "Kolejorzem" i oby nikomu nie przyszło do głowy, by wygasającą umowę przedłużać.
Maciej Gostomski 1 "Jedynka" tylko dlatego, że skala ocen nie obejmuje not ujemnych. Najgorszy występ bramkarza Lecha Poznań od... no właśnie, od kiedy? Dramat i komedia w jednym. Już przy pierwszym golu dla Cracovii zachował się kuriozalnie - uciekł z linii strzału i odsłonił Kapustce miejsce do bramki. Gol Rakelsa? Piłka leciała przecież prosto w niego. Rzut karny? To prawdopodobnie najdziwniejsza decyzja golkipera, jaką widzieliśmy w tym sezonie. Zaatakował nogami Rakelsa, który uciekał już z pola karnego, a sam Gostomski miał zerowe szanse na odzyskanie piłki. Dobrze, że w grudniu kończy mu się kontrakt z "Kolejorzem" i oby nikomu nie przyszło do głowy, by wygasającą umowę przedłużać.
Tomasz Kędziora 1 Przy pierwszym golu dla Cracovii szorował murawę brzuchem. Kapustka minął go jak juniora i pobiegł na bramkę Lecha. Akcja na 0:2 też zaczęła się od niego i jego fatalnej straty. Kapustka kręcił nim jak karuzelą, Kędziora był wiecznie spóźniony. Nieprawdopodobny zjazd zaliczył ten zawodnik - rok temu wymieniano go w gronie kandydatówdo reprezentacji, a dziś jest jednym ze słabszych zawodników tego beznadziejnego Lecha. Nic dziwnego, że na drugą połowę już nie wyszedł.
Paulus Arajuuri 1 Zagubiony na boisku. Wyskakiwał wysoko do rywali, bo po chwili rozpaczliwie rzucać się w sprint do tyłu. Cracovia grała między środkowymi obrońcami Lecha jak między tyczkami. Fin wielokrotnie mijał się z piłką - zarówno w pierwszej połowie, jak i w drugiej. Totalna dezorganizacja w defensywie.
Marcin Kamiński 1 Rozkojarzony, ogrywany raz za razem. Nic nie wychodziło całemu blokowi obronnemu i w ten trend wpisał się też Kamiński, który co rusz oglądał plecy Rakelsa. Przy czwartym goli Cracovii nie upilnował Jendriska (Słowak był w tej sytuacji na ewidentnym spalonym). Z kolei przy bramce na 1:5 bezskutecznie gonił Wójcickiego.
Tamas Kadar 1 Nie zdążył za Denisem Rakelsem, gdy ten strzelał drugiego gola dla gospodarzy. Bardzo pasywny, pozwalał rywalom hasać na swojej stronie defensywy. W ataku kompletnie bezproduktywny, a symbolem jego gry ofensywnej niech będzie ten niecelny strzał z ponad 30 metrów.
Łukasz Trałka 1+ Wielokrotnie spóźniony przy szybkich kontrach Cracovii. Równie bezradny i zagubiony, co cała obrona Lecha. Widać było po nim, że jest mocno sfrustrowany i grą, i wynikiem. Efekt? Dwa brzydkie faule już w pierwszej połowie.
Karol Linetty 3 Jako jeden z niewielu może wyciągnąć ze swojego występu jakiekolwiek pozytywy. Nie odpuszczał, starał się szybko odbierać piłkę gospodarzom, rzucał się do pressingu. W przeciwieństwie do swoich kolegów z zespołu pokazał, że kolejna porażka drażni jego ambicję.
Maciej Gajos 1 Nieobecny i chaotyczny. Najmniej aktywny spośród ofensywnych zawodników Lecha. Za dużo strat już przed polem karnym rywala, za dużo złych wyborów. I choć ostatnio zawyżał poziom Lecha, to tym razem zagrał gorzej od kolegów z ataku.
Kasper Hamalainen 4 Można oceniać go dwojako, bo gdyby był bardziej skuteczny, to mógłby zdobyć w Krakowie nawet i pięć bramek. Skończył z dwiema, choć trzeba przyznać, że przy tej drugiej wydatnie pomógł mu Sandomierski. Doceniamy jednak, że potrafił wykorzystać choćby część sytuacji, w których się znalazł. Skuteczności w Lechu ostatnio brakowało, może to będzie dla niego jakiś przełom...
Szymon Pawłowski 4 Jeszcze w piątek trener Skorża mówił, że szanse na jego występ są minimalne. W Krakowie jednak zagrał i gdyby nie on, to Lech wracałby do domu nie tylko bez gola, ale i bez stworzonej sytuacji strzeleckiej. Skrzydłowy "Kolejorza" z łatwością mijał rywali i niemal wszystkie akcje ofensywne poznaniaków przechodziły przez jego nogi. Po jego dośrodkowaniach Kasper Hamalainen mógł ustrzelić hat-tricka. Pawłowski skończył zaledwie z jedną asystą, ale był bezsprzecznie najlepszym zawodnikiem Lecha.
Marcin Robak 2 Koledzy nie mieli dla niego litości w pierwszej połowie. Nie dostawał podań w polu karnym, nie miał żadnej sytuacji strzeleckiej. Sam też nie pomagał szczęściu, bo nie pokazywał się do gry przed bramką Cracovii. Zmieniony już w przerwie, bez szans na rehabilitację.
Kebba Ceesay 2+ Po przerwie Cracovia nie atakowała już tak często, a Gambijczyk wszedł na boisko właśnie na początku drugiej połowy. W ofensywie kilkukrotnie dał o sobie znać, ale bez efektów. Zaledwie raz dośrodkował naprawdę groźnie, ale Hamalainen nie wykorzystał tej wrzutki.
Darko Jevtić 2 Świetnie wprowadził się na boisko z ławki, ale gasł z każdą kolejną minutą. Błysnął świetnym podaniem do Hamalainena w 51. minucie, a później gubił się w każdym kolejnym dryblingu. Za często próbował w pojedynkę ograć obronę Cracovii.
Dariusz Formella grał za krótko, by go ocenić.
Paulus Arajuuri 1 Zagubiony na boisku. Wyskakiwał wysoko do rywali, bo po chwili rozpaczliwie rzucać się w sprint do tyłu. Cracovia grała między środkowymi obrońcami Lecha jak między tyczkami. Fin wielokrotnie mijał się z piłką - zarówno w pierwszej połowie, jak i w drugiej. Totalna dezorganizacja w defensywie.
Marcin Kamiński 1 Rozkojarzony, ogrywany raz za razem. Nic nie wychodziło całemu blokowi obronnemu i w ten trend wpisał się też Kamiński, który co rusz oglądał plecy Rakelsa. Przy czwartym goli Cracovii nie upilnował Jendriska (Słowak był w tej sytuacji na ewidentnym spalonym). Z kolei przy bramce na 1:5 bezskutecznie gonił Wójcickiego.
Tamas Kadar 1 Nie zdążył za Denisem Rakelsem, gdy ten strzelał drugiego gola dla gospodarzy. Bardzo pasywny, pozwalał rywalom hasać na swojej stronie defensywy. W ataku kompletnie bezproduktywny, a symbolem jego gry ofensywnej niech będzie ten niecelny strzał z ponad 30 metrów.
Łukasz Trałka 1+ Wielokrotnie spóźniony przy szybkich kontrach Cracovii. Równie bezradny i zagubiony, co cała obrona Lecha. Widać było po nim, że jest mocno sfrustrowany i grą, i wynikiem. Efekt? Dwa brzydkie faule już w pierwszej połowie.
Karol Linetty 3 Jako jeden z niewielu może wyciągnąć ze swojego występu jakiekolwiek pozytywy. Nie odpuszczał, starał się szybko odbierać piłkę gospodarzom, rzucał się do pressingu. W przeciwieństwie do swoich kolegów z zespołu pokazał, że kolejna porażka drażni jego ambicję.
Maciej Gajos 1 Nieobecny i chaotyczny. Najmniej aktywny spośród ofensywnych zawodników Lecha. Za dużo strat już przed polem karnym rywala, za dużo złych wyborów. I choć ostatnio zawyżał poziom Lecha, to tym razem zagrał gorzej od kolegów z ataku.
Kasper Hamalainen 4 Można oceniać go dwojako, bo gdyby był bardziej skuteczny, to mógłby zdobyć w Krakowie nawet i pięć bramek. Skończył z dwiema, choć trzeba przyznać, że przy tej drugiej wydatnie pomógł mu Sandomierski. Doceniamy jednak, że potrafił wykorzystać choćby część sytuacji, w których się znalazł. Skuteczności w Lechu ostatnio brakowało, może to będzie dla niego jakiś przełom...
Szymon Pawłowski 4 Jeszcze w piątek trener Skorża mówił, że szanse na jego występ są minimalne. W Krakowie jednak zagrał i gdyby nie on, to Lech wracałby do domu nie tylko bez gola, ale i bez stworzonej sytuacji strzeleckiej. Skrzydłowy "Kolejorza" z łatwością mijał rywali i niemal wszystkie akcje ofensywne poznaniaków przechodziły przez jego nogi. Po jego dośrodkowaniach Kasper Hamalainen mógł ustrzelić hat-tricka. Pawłowski skończył zaledwie z jedną asystą, ale był bezsprzecznie najlepszym zawodnikiem Lecha.
Marcin Robak 2 Koledzy nie mieli dla niego litości w pierwszej połowie. Nie dostawał podań w polu karnym, nie miał żadnej sytuacji strzeleckiej. Sam też nie pomagał szczęściu, bo nie pokazywał się do gry przed bramką Cracovii. Zmieniony już w przerwie, bez szans na rehabilitację.
Kebba Ceesay 2+ Po przerwie Cracovia nie atakowała już tak często, a Gambijczyk wszedł na boisko właśnie na początku drugiej połowy. W ofensywie kilkukrotnie dał o sobie znać, ale bez efektów. Zaledwie raz dośrodkował naprawdę groźnie, ale Hamalainen nie wykorzystał tej wrzutki.
Darko Jevtić 2 Świetnie wprowadził się na boisko z ławki, ale gasł z każdą kolejną minutą. Błysnął świetnym podaniem do Hamalainena w 51. minucie, a później gubił się w każdym kolejnym dryblingu. Za często próbował w pojedynkę ograć obronę Cracovii.
Dariusz Formella grał za krótko, by go ocenić.
Ekstraklasa 2015/16
lp. | Drużyna | M | Pkt | Br. | Zw. | R | Por. |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Piast Gliwice | 11 | 27 | 18-11 | 9 | 0 | 2 |
2 | Pogoń Szczecin | 11 | 21 | 17-10 | 5 | 6 | 0 |
3 | Cracovia Kraków | 11 | 18 | 20-15 | 5 | 3 | 2 |
4 | Legia Warszawa | 11 | 17 | 24-13 | 4 | 5 | 2 |
5 | Zagłębie Lubin | 11 | 16 | 18-17 | 4 | 4 | 3 |
6 | Termalica Nieciecza | 11 | 15 | 14-15 | 4 | 3 | 4 |
7 | Wisła Kraków | 11 | 14 | 19-11 | 3 | 6 | 2 |
8 | Lechia Gdańsk | 11 | 14 | 16-12 | 3 | 5 | 3 |
9 | Jagiellonia Białystok | 11 | 14 | 15-17 | 4 | 2 | 5 |
10 | Korona Kielce | 11 | 14 | 9-11 | 3 | 5 | 3 |
11 | Górnik Łęczna | 11 | 14 | 12-15 | 4 | 2 | 5 |
12 | Śląsk Wrocław | 11 | 13 | 15-18 | 3 | 4 | 4 |
13 | Ruch Chorzów | 11 | 13 | 14-18 | 4 | 1 | 6 |
14 | Podbeskidzie | 11 | 11 | 9-20 | 2 | 5 | 4 |
15 | Górnik Zabrze | 11 | 7 | 13-19 | 1 | 5 | 5 |
16 | Lech Poznań | 11 | 5 | 8-19 | 1 | 2 | 8 |
- Grupa mistrzowska
- Grupa spadkowa
Nenhum comentário:
Postar um comentário