Lechia wypunktowana w meczu z Legią. Pewne zwycięstwo wicemistrzów Polski w Gdańsku
31.10.2015, godzina 18:00
Skład:Marić, Wojtkowiak, Janicki, Gerson, Wawrzyniak, Borysiuk (Sebastian Mila 81.), Kovacević, Makuszewski, Mak (Miloš Krasić 72.), Peszko, Kuświk (Bruno Nazario 87.)RezerwowiBąk, Stolarski, Maloca, Nazario, Mila, Krasić, Łukasik
Skład:Kuciak, Brzyski, Lewczuk, Rzeźniczak, Broź, Pazdan, Jodłowiec, Kucharczyk, Duda (Stojan Vranjes 70.), Guilherme (Bartosz Bereszyński 81.), Nikolić (Marek Saganowski 78.)RezerwowiMalarz, Piech, Furman, Bereszyński, Saganowski, Vranjes, Trickovski
Piłkarze Lechii Gdańsk przegrali na własnym stadionie z Legią Warszawa 1:3. To był typowym mecz walki, w którym to jednak wicemistrzowie Polski kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku i niczym wytrawny bokser wypunktowali rywala. 16. gola w sezonie zdobył Nemanja Nikolić.
Szkoleniowcy obu zespołów - Thomas von Heesen i Stanisław Czerczesow - spotkali się po raz pierwszy od 21 lat (w 1994 roku trener Lechii strzelił Rosjaninowi gola w meczu Bundesligi Hamburger SV - Dynamo Drezno). Przed spotkaniem obaj nie szczędzili sobie miłych słów, również tradycyjne przedmeczowe przywitanie było bardzo wylewne i sympatyczne. Jednak kiedy zabrzmiał pierwszy gwizdek sędziego od razu stało się jasne, że ich podopieczni nie mają najmniejszej ochoty na żadne uprzejmości. Od początku na boisku rozgorzała prawdziwa bitwa, widać było, że momentami może brakować piłkarskiej jakości, ale nogi to żaden zawodnik raczej w tym spotkaniu nie odłoży. W związku z tym obu zespołom trudno było przedostać się w pobliże pola karnego rywala, ostra walka trwała przede wszystkim w środku pola. Oba zespoły starały się grać wysokim pressingiem, jednak dużo lepiej wychodziło to Legii, która długimi minutami zamykała rywalom wszystkie ścieżki przedostania się pod własne pole karne. Przez to lechiści kompletnie nie potrafili złapać rytmu gry.
Obaj trenerzy - w porównaniu z ostatnimi meczami - dokonali w swoim zespole kilku zmian. Co ciekawe więcej pozmieniał von Heesen, choć Lechia swój mecz w Mielcu z Termaliką wygrała (1:0). Daniela Łukasika, Michała Chrapka i Milosa Krasicia zastąpili odpowiednio Aleksandar Kovacević, Sławomir Peszko oraz wracający po kontuzji Michał Mak. Z kolei Czerczesow po porażce 0:1 z Lechem wymienił całe prawe skrzydło - Łukasz Broź zagrał w miejsce Bartosza Bereszyńskiego, natomiast zamiast Ivana Trickovskiego wystąpił Guilherme.
Obaj trenerzy - w porównaniu z ostatnimi meczami - dokonali w swoim zespole kilku zmian. Co ciekawe więcej pozmieniał von Heesen, choć Lechia swój mecz w Mielcu z Termaliką wygrała (1:0). Daniela Łukasika, Michała Chrapka i Milosa Krasicia zastąpili odpowiednio Aleksandar Kovacević, Sławomir Peszko oraz wracający po kontuzji Michał Mak. Z kolei Czerczesow po porażce 0:1 z Lechem wymienił całe prawe skrzydło - Łukasz Broź zagrał w miejsce Bartosza Bereszyńskiego, natomiast zamiast Ivana Trickovskiego wystąpił Guilherme.
Brazylijczyka bardzo obawiał się trener von Heesen, który przed meczem stwierdził, że pomocnik Legii ma jedną z najlepszych lewych nóg w ekstraklasie. Na swoje nieszczęście o prawdziwości tych słów Niemiec przekonał się w 31 minucie. To była właściwie pierwsza składna akcja Legii w tym spotkaniu, ale za to jaka! Zaczęło się od Tomasza Jodłowca, który pięknie zgrał piłkę piętą właśnie do Guilerherme. Brazylijczyk zagraniem na "na ścianę" z Nemanją Nikoliciem zgubił całą linię obrony Lechii po czym precyzyjnym strzałem w krótki róg dał prowadzenie Legii.
Gospodarze starali się odgryzać, aktywni byli obaj boczni obrońcy - Grzegorz Wojtkowiak z prawej strony i Jakub Wawrzyniak z lewej - ale na poważnie bramce wicemistrzów Polski zagrozili dopiero w 44 minucie. Po zamieszaniu w polu karnym piłka spadła pod nogi Grzegorza Kuświka, jednak jego mocny strzał został zablokowany przez jednego z obrońców Legii.
Druga połowa zaczęła się wręcz koszmarnie dla Lechii, która straciła kuriozalną bramkę. W 50 min, w wydawałoby się niegroźnej sytuacji, Gerson będąc kilka metrów przed własnym polem karnym zdecydował się zagrać do Maricia. Posłał jednak nieprzyjemną kozłująca piłka, która odbiła się od kolana próbującego ją przyjąć bramkarza Lechii i wylądowała pod nogami Nikolicia. Najlepszy snajper ekstraklasy tylko dopełnił formalności zdobywając swoją 16. bramkę w sezonie.
Nie mająca już nic do stracenia Lechia momentalnie ruszyła do przodu i błyskawicznie zdobyła kontaktową bramkę. Lewym skrzydłem ładnie przedarł się Michał Mak i wycofał przed polem karne. Ariela Borysiuka obrońcom Legii jeszcze udało się zablokować, ale do piłki dopadł Kovacević, który minął jeszcze Tomasza Brzyskiego i precyzyjnym strzałem nie dał żadnych szans Dusanowi Kuciakowi. Piłka zanim wpadła do siatki odbiła się jeszcze od słupka.
Wydawało się, że to może być przełomowy moment meczu. Piłkarze Lechii od razu ruszyli po wyrównującą bramkę, a ich kibice - którzy stawili się w rekordowej w tym sezonie liczbie 19 285 - ryknęli jeszcze głośniej niż do tej pory. I niemal natychmiast zostali uciszeni. Już cztery minuty po golu Kovacevicia Legia zadała kolejny cios, jak się potem okazało nokautujący. Piłkę przed polem karnym rozegrali Nikolić i Ondrej Duda, Słowak łatwo minął jednego z piłkarzy Lechii i idealnie zagrał do wbiegającego w pole karne Jodłowca. Reprezentant Polski spokojnym strzałem po ziemi zdobył trzecią bramkę dla swojego zespołu.
Ten gol właściwie zabił mecz. Oczywiście gospodarze starali się w dalszym ciągu atakować, jednak nie byli w stanie wyrządzić Legii większej krzywdy. Uleciała gdzieś wiara, a ponieważ pomysłu brakowało właściwie przez cały mecz, zmniejszyć rozmiarów porażki już nie zdołali. Ostatecznie Legia dość pewnie pokonała Lechię 3:1, dzięki czemu awansowała na 2. miejsce w tabeli.
Gospodarze starali się odgryzać, aktywni byli obaj boczni obrońcy - Grzegorz Wojtkowiak z prawej strony i Jakub Wawrzyniak z lewej - ale na poważnie bramce wicemistrzów Polski zagrozili dopiero w 44 minucie. Po zamieszaniu w polu karnym piłka spadła pod nogi Grzegorza Kuświka, jednak jego mocny strzał został zablokowany przez jednego z obrońców Legii.
Druga połowa zaczęła się wręcz koszmarnie dla Lechii, która straciła kuriozalną bramkę. W 50 min, w wydawałoby się niegroźnej sytuacji, Gerson będąc kilka metrów przed własnym polem karnym zdecydował się zagrać do Maricia. Posłał jednak nieprzyjemną kozłująca piłka, która odbiła się od kolana próbującego ją przyjąć bramkarza Lechii i wylądowała pod nogami Nikolicia. Najlepszy snajper ekstraklasy tylko dopełnił formalności zdobywając swoją 16. bramkę w sezonie.
Nie mająca już nic do stracenia Lechia momentalnie ruszyła do przodu i błyskawicznie zdobyła kontaktową bramkę. Lewym skrzydłem ładnie przedarł się Michał Mak i wycofał przed polem karne. Ariela Borysiuka obrońcom Legii jeszcze udało się zablokować, ale do piłki dopadł Kovacević, który minął jeszcze Tomasza Brzyskiego i precyzyjnym strzałem nie dał żadnych szans Dusanowi Kuciakowi. Piłka zanim wpadła do siatki odbiła się jeszcze od słupka.
Wydawało się, że to może być przełomowy moment meczu. Piłkarze Lechii od razu ruszyli po wyrównującą bramkę, a ich kibice - którzy stawili się w rekordowej w tym sezonie liczbie 19 285 - ryknęli jeszcze głośniej niż do tej pory. I niemal natychmiast zostali uciszeni. Już cztery minuty po golu Kovacevicia Legia zadała kolejny cios, jak się potem okazało nokautujący. Piłkę przed polem karnym rozegrali Nikolić i Ondrej Duda, Słowak łatwo minął jednego z piłkarzy Lechii i idealnie zagrał do wbiegającego w pole karne Jodłowca. Reprezentant Polski spokojnym strzałem po ziemi zdobył trzecią bramkę dla swojego zespołu.
Ten gol właściwie zabił mecz. Oczywiście gospodarze starali się w dalszym ciągu atakować, jednak nie byli w stanie wyrządzić Legii większej krzywdy. Uleciała gdzieś wiara, a ponieważ pomysłu brakowało właściwie przez cały mecz, zmniejszyć rozmiarów porażki już nie zdołali. Ostatecznie Legia dość pewnie pokonała Lechię 3:1, dzięki czemu awansowała na 2. miejsce w tabeli.
WYNIKI
Ekstraklasa 2015/16
lp. | Drużyna | M | Pkt | Br. | Zw. | R | Por. |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Piast Gliwice | 14 | 31 | 22-14 | 10 | 1 | 3 |
2 | Legia Warszawa | 14 | 23 | 30-16 | 6 | 5 | 3 |
3 | Pogoń Szczecin | 14 | 23 | 19-15 | 5 | 8 | 1 |
4 | Cracovia Kraków | 14 | 21 | 25-20 | 6 | 3 | 5 |
5 | Górnik Łęczna | 14 | 21 | 16-17 | 6 | 3 | 5 |
6 | Korona Kielce | 13 | 20 | 11-11 | 5 | 5 | 3 |
7 | Wisła Kraków | 14 | 19 | 23-12 | 4 | 8 | 2 |
8 | Lechia Gdańsk | 14 | 18 | 19-16 | 4 | 6 | 4 |
9 | Zagłębie Lubin | 14 | 18 | 18-19 | 4 | 6 | 4 |
10 | Ruch Chorzów | 14 | 18 | 17-20 | 5 | 3 | 6 |
11 | Termalica Nieciecza | 13 | 16 | 14-16 | 4 | 4 | 5 |
12 | Podbeskidzie | 13 | 15 | 13-22 | 3 | 6 | 4 |
13 | Śląsk Wrocław | 14 | 14 | 16-21 | 3 | 5 | 6 |
14 | Jagiellonia Białystok | 13 | 14 | 18-24 | 4 | 2 | 7 |
15 | Lech Poznań | 14 | 10 | 12-22 | 2 | 4 | 8 |
16 | Górnik Zabrze | 14 | 9 | 15-23 | 1 | 7 | 6 |
- Grupa mistrzowska
- Grupa spadkowa
Nenhum comentário:
Postar um comentário