We wtorek 5 kwietnia w Sosnowcu dojdzie do arcyważnego pojedynku. Krok bliżej finału są piłkarze Lecha Poznań. Jednak czy będą w stanie utrzymać swoją przewagę w rewanżowym starciu z beniaminkiem I ligi, Zagłębiem Sosnowiec?
Jeszcze na początku rundy wiosennej o drużynie Zagłębia mówiło się w dobrych słowach, wyniki plasowały beniaminka w ligowej czołówce, z realnymi szansami na awans do Ekstraklasy. Obecnie w Sosnowcu panują zgoła odmienne nastroje.
Zespół ma na koncie serię czterech porażek, w tym jedną pucharową - w pierwszym meczu półfinałowym z Lechem. Pomijając fakt przegranych spotkań, powinna martwić również dyspozycja. Sami piłkarze otwarcie mówią, że ich gra nie przypomina tej z rundy jesiennej.
- Mamy zdecydowanie za dużo własnych strat, takich niewymuszonych. Jeżeli chcemy w ogóle o czymś rozmawiać, o jakiejś grze do przodu, to nie możemy w tak łatwy sposób tracić tylu piłek. Nie wiem czym to jest spowodowane, w rundzie jesiennej tego nie było - mówił po ostatniej ligowej przegranej obrońca Zagłębia, Krzysztof Markowski.
Poza dyspozycją piłkarzy warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden fakt. W poprzednim tygodniu w sztabie szkoleniowym nastąpiło przeniesienie "ciężaru decyzyjności", o czym klub milczał. Fakt ten wyjawił dopiero Artur Derbin, nominalnie i oficjalnie pierwszy trener (to jego nazwisko widniało w tej rubryce w protokole meczowym), podczas konferencji po przegranym 0:1 spotkaniu z Miedzią Legnica. W tamtym pojedynku Zagłębie prowadził trener bramkarzy i dyrektor sportowy, Robert Stanek. Jak będzie podczas konfrontacji z Lechem? Tak naprawdę trudno przewidzieć.
Choć w pierwszym półfinale Lech wygrał 1:0 (za sprawą trafienia Vladimira Volkova), a Zagłębie trapi wiele problemów, to w Sosnowcu nie tracą wiary. Klub stworzył specjalny klip, w którym zespół przekonuje, że "Ciężko pracowaliśmy, by się tutaj znaleźć. I jedno potknięcie nie sprawi, że przestaniemy marzyć".
O krok bliżej finału Pucharu Polski jest Lech Poznań. Mistrz Polski będzie też faworytem rewanżowego starcia, mimo że ostatnio w Ekstraklasie nie wiedzie mu się zbyt kolorowo. W lidze poznaniacy przegrali dwa mecze, kolejno 0:2 z Legią Warszawa i 0:1 ze Śląskiem Wrocław.
Można więc powiedzieć, że zarówno Lech, jak i Zagłębie przeżywają trudne chwile. Sosnowiczanie podkreślają, że Puchar Polski rządzi się swoimi prawami. Przed zespołem z Sosnowca najważniejsze spotkanie ostatnich lat, na które bilety rozeszły się jeszcze w zeszłym tygodniu. Faktem jest, że Zagłębie już w bieżących pucharowych rozgrywkach pokazywało, że potrafi odrabiać straty. Tak było chociażby w ćwierćfinale z Cracovią (porażka 1:2, zwycięstwo w rewanżu 2:0).
Wielce prawdopodobne, że w szeregach beniaminka zagra nominalny kapitan, Sebastiana Dudka, który złamał rękę w pierwszej odsłonie półfinału. Natomiast do meczowej kadry Lecha powrócą Abdul Aziz Tetteh, Sisi (pozbył się problemów z kolanem) i Karol Linetty. Z kolei do Sosnowca nie przyjechali Marcin Robak, Dawid Kownacki, Szymon Pawłowski oraz Maciej Wilusz.
Zagłębie Sosnowiec - Lech Poznań / wt. 5.04.2016 r., godz. 18:00
Przewidywane składy:
Zagłębie Sosnowiec: Wojciech Fabisiak - Grzegorz Fonfara, Dimitar Vezalov, Krzysztof Markowski, Żarko Udovicić - Dawid Ryndak, Łukasz Matusiak, Robert Bartczak, Michał Fidziukiewicz, Martin Pribula - Jakub Arak.
Lech Poznań: Jasmin Burić - Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński, Tamas Kadar, Łukasz Trałka, Abdul Aziz Tetteh, Gergo Lovrencsics, Karol Linetty, Darko Jevtić, Nicki Bille Nielsen.
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).
Zagłębie Sosnowiec - Lech Poznań. "Kolejorz jest do ogrania"
Piłkarze beniaminka 1. ligi Zagłębia Sosnowiec podejmą we wtorek Lecha Poznań w rewanżu półfinału Pucharu Polski. Pierwszy mecz przegrali 0:1. „Faworytem nie jesteśmy, ale Lech jest do ogrania” – powiedział PAP prezes Zagłębia Marcin Jaroszewski.
Sosnowiczanie przeżywają w lidze trudne chwile, oddala się możliwość ich awansu do ekstraklasy. W sobotnim meczu u siebie z Miedzią Legnica trenera Artura Derbina na ławce zastąpił dyrektor sportowy Robert Stanek. Zagłębie przegrało 0:1.
„To miał być impuls, bo mamy problemy. To się zdarza każdej drużynie, tyle, że u nas od roku nie mieliśmy do czynienia z taką sytuacją. Ale nic się nie zmieniło, trenerem pozostaje Artur Derbin i to on poprowadzi zespół przeciwko Lechowi” – dodał prezes.
Przyznał, że wynik pierwszego pucharowego spotkania, tudzież fakt, iż Zagłębie zagra z aktualnym mistrzem Polski powodują, że gospodarze nie są faworytem pojedynku.
„Jednak patrząc na grę Lecha widać, że jest to drużyna do pokonania. Jeśli by nam się to udało we wtorek, to wszelkie zaszłości pójdą w niepamięć i będziemy żyć finałem. Jeżeli ten plan się nie powiedzie, pozostanie nam walka w każdym ligowym meczu o poprawę pozycji w tabeli” – stwierdził Jaroszewski.
Zagłębie zajmuje czwarte miejsce w tabeli 1. ligi, Lech przegrał ostatni ligowy mecz u siebie ze Śląskiem Wrocław 0:1 i jest szósty w ekstraklasie.
Sosnowiczanie w tej edycji PP wyeliminowali już ekstraligowe drużyny Górnika Zabrze (3:1 u siebie w 1/16 finału) oraz Cracovię (w ćwierćfinałowym dwumeczu).
Początek wtorkowego meczu w Sosnowcu o godz. 18.00. Transmisja w Polsacie Sport
Nenhum comentário:
Postar um comentário