quarta-feira, 5 de outubro de 2016

Poland - Jest fanem Radomiaka, ale dobrze mu w Płocku i nigdzie się stąd nie wybiera

Resultado de imagem para flag poland

Jest fanem Radomiaka, ale dobrze mu w Płocku i nigdzie się stąd nie wybiera


Wysokie noty za postawę w ostatnich meczach zbiera 27-letni pomocnik Wisły Płock Piotr Wlazło. Wywalczył miejsce w wyjściowej jedenastce, nie boi się konkurencji ani w klubie, ani w ekstraklasie.
Zadebiutował w tym sezonie w ekstraklasie, w kilku meczach wchodził w końcówkach, a w dwóch ostatnich potyczkach trener Marcin Kaczmarek dał mu szansę gry od pierwszej minuty. Pomocnik zebrał dobre recenzje, w sobotnim meczu z Wisłą Kraków po jego szarży sędzia podyktował rzut karny, zamieniony przez Dominika Furmana na bramkę. Niestety, płocczanie ulegli krakowianom 2:3, ostatnią bramkę stracili już w doliczonym czasie gry. Wlazło został zmieniony w 73. minucie.

- Szkoda tego meczu, bo w drugiej połowie miażdżyliśmy krakowian. Mieliśmy sytuacje na zwycięskiego gola, a jednak trafili rywale. Gramy dalej, nikt się nie załamuje tą porażką. Liga jest bardzo wyrównana, jeszcze wiele się może zdarzyć. Każdemu rywalowi stawialiśmy wysoko poprzeczkę i tak będzie w kolejnych meczach - zapewnia pomocnik Wisły Płock.

Po 11 kolejkach nafciarze są na szóstym miejscu w tabeli (15 punktów). W najbliższy weekend ekstraklasa ma wolne ze względu na potyczkę reprezentacji Polski z Danią w eliminacjach mistrzostw świata (sobota, godz. 20.45). W 12. kolejce ekstraklasy płocczanie pojadą do Krakowa na mecz z dziewiątą w stawce Cracovią (13 punktów). Mecz zostanie rozegrany w piątek 14 października o godz. 18.

- Rywale w ostatniej kolejce rozjechali Koronę Kielce aż 6:0, ale nie robi to na nas większego wrażenia - dodaje Piotr Wlazło. - Mamy sporo czasu na analizę gry rywala. Odpowiednio się przygotujemy i pojedziemy po punkty.

Wlazło to radomianin, wychowanek Radomiaka. Reprezentował też Widzew Łódź w Młodej Ekstraklasie, a trzy lata temu trafił do Płocka.

- Radomiak grał z Wisłą w drugiej lidze, działacze nafciarzy obserwowali mnie w tych potyczkach i w kilku innych meczach - wspomina 27-latek. Najwyraźniej włodarze klubu wysoko ocenili jego umiejętności i perspektywy. Jesienią 2012 r. w Radomiu beniaminek pokonał Wisłę 3:1, wiosną 2013 r. w Płocku padł remis 2:2. Jeszcze niespełna kwadrans przed końcem gospodarze prowadzili 2:1. Ale wtedy rzut wolny wykonał... Piotr Wlazło, a piłka wylądowała w siatce i skończyło się na 2:2. Nie przeszkodziło to nafciarzom w awansie do pierwszej ligi, a w kolejnym sezonie koszulkę Wisły założył nabytek z Radomia.

- Była to dla mnie duża szansa, nie zastanawiałem się długo. I nie żałuję, w Wiśle się rozwinąłem i mam wymarzoną ekstraklasę - podkreśla zawodnik, który ma kontrakt z płockim klubem do końca sezonu 2017/18 (przedłużył go latem).

Na najwyższym szczeblu zadebiutował już w pierwszej kolejce w Płocku przy pełnych trybunach z Lechią Gdańsk. - Zagrałem ostatnie kilkanaście minut. Nie będę mówił, że nie robiło to wszystko wrażenia, czułem presję i to dość dużą - przyznaje pomocnik. - Zwłaszcza że wszedłem na inną pozycję, niż zwykle występuję. Dobrze mi się gra ostatnio, choć oczywiście zawsze są jakieś błędy, zawsze można coś poprawić.

Kariera 27-latka rozwija się systematycznie, jeszcze nieco ponad trzy lata temu biegał po drugoligowych boiskach, później trzy sezony spędził w pierwszej lidze, teraz walczy o miejsce w wyjściowej jedenastce drużyny ekstraklasowej. - Udało mi się to w dwóch ostatnich meczach, więc to dopiero początek. Chcę jak najwięcej grać, zdobywać doświadczenie. Konkurencja w klubie jest duża, było wiele transferów. Na razie sporo graczy w lidze i w klubie ma nade mną przewagę ogrania, doświadczenia na tym najwyższym poziomie ligowym. Moim zdaniem w innych elementach im nie ustępuję - ocenia Wlazło.

Popularny "Belek" czasami jeździ do rodziny i znajomych do Radomia, zresztą Radomiak to jego ulubiony klub. Obecnie zajmuje trzecie miejsce w drugiej lidze, jest więc na pozycji dającej awans. - Życzę tego chłopakom, atmosfera w klubie i wśród kibiców jest w Radomiu bardzo dobra. Są wyniki, trwa budowa nowego stadionu - podkreśla pomocnik Wisły. - Kiedyś chciałbym tam wrócić, zagrać na nowym obiekcie, a może zakończyć karierę w Radomiu? A jeszcze lepiej, gdyby Radomiak awansował rok po roku!

Do końca kariery jeszcze jednak daleko. Piotr nie ma na razie dalekosiężnych planów sportowych, nie myśli o zagranicznej lidze. - Cały czas marzyłem o ekstraklasie, teraz ją mam, skupiam się na wywalczeniu miejsca w wyjściowym składzie na dłużej i nabieraniu doświadczenia - tłumaczy nafciarz. - Na razie widzę, że w porównaniu z pierwszą ligą ekstraklasa nie wybacza "baboli", czyli poważnych błędów. O ile w pierwszej lidze czasem udawało się uniknąć konsekwencji po rażącym błędzie, to w ekstraklasie są już tacy gracze, którzy z zimną krwią zamieniają tego "babola" na gola.

Wśród kolegów i kibiców krążą opowieści o jego "kaloryferze", czyli świetnym umięśnieniu i zamiłowaniu do siłowni. - To koledzy przykleili mi taką łatkę - śmieje się Piotr Wlazło. - Ja mam po prostu taką naturalną budowę. Nie przesiaduję w siłowni, bo straciłbym na dynamice, szybkości. Robię może jeden dodatkowy trening na siłowni w tygodniu. I to taki ze spokojnymi obciążeniami, poprawiający właśnie dynamikę.

Ale sporty siłowe lubi, zwłaszcza boks. Jego hobby to wędkowanie w 2-3-osobowym gronie znajomych.

- W tym roku specjalnie okazałych zdobyczy nie zanotowałem, dominowała głównie drobnica, ale w poprzednich latach zdarzało mi się wyciągać okazałe szczupaki - dodaje 27-latek. Czasami zawzięcie walczy nie tylko na zielonej murawie, ale i na... korcie. - Grywam w tenisa głównie z kolegą z drużyny Czarkiem Stefańczykiem. To idealny rywal, bo prezentujemy bardzo zbliżone umiejętności, emocje są spore - tłumaczy Piotr. W Płocku mnóstwo czasu spędza z narzeczoną Martą oraz dziećmi: 8-letnim Marcelem i półtorarocznym Julianem. - Miasto jest fajne, lubimy spacery od siebie, z ul. Powstańców Styczniowych, na Stary Rynek, nad Wisłę, na molo - wylicza Piotr Wlazło. - W Płocku czuję się dobrze, więc nigdzie się stąd nie wybieram. 


Ekstraklasa 2016/17

lp.DrużynaMPktBr.Zw.RPor.
1Jagiellonia Białystok112321-7722
2Bruk-Bet Termalica112314-13722
3Lechia Gdańsk112216-13713
4Zagłębie Lubin112017-8551
5Arka Gdynia111715-11524
6Wisła Płock111515-14434
7Lech Poznań111511-13434
8Korona Kielce111413-23425
9Cracovia Kraków111319-12344
10Legia Warszawa111313-12344
11Pogoń Szczecin111113-13254
12Śląsk Wrocław111110-12254
13Piast Gliwice111110-17254
14Ruch Chorzów111112-20326
15Górnik Łęczna111013-14245
16Wisła Kraków111011-21317
  • Grupa mistrzowska
  •  
  • Grupa spadkowa







Nenhum comentário:

Postar um comentário