Arkadiusz Milik przeszedł we Włoszech operację po zerwaniu więzadła krzyżowego. Najbliższe dni napastnik Biało-Czerwonych spędzi w rzymskiej klinice. - Rehabilitacja potrwa od czterech do sześciu miesięcy - poinformował profesor Paolo Mariani.
Milik doznał urazu podczas spotkania eliminacyjnego MŚ z Danią. Snajper SSC Napoli szybko wrócił do Włoch. W niedzielę przebył w klinice Villa Staurt badania, które potwierdziły najgorsze obawy: napastnik Biało-Czerwonych całkowicie zerwał więzadło krzyżowe przednie w lewym kolanie. Kontuzja Milika to na Półwyspie Apenińskim gorący temat, bo polski snajper zanotował w nowym klubie wymarzony start i szybko stał się jedną z kluczowych postaci drużyny Maurizio Sarriego.
W niedzielę napastnika odwiedził w klinice prezes klubu, Aurelio De Laurentiis. - Arek to znakomity piłkarz. Teraz wszyscy mówią o Higuainie i twierdzą, że to zawodnik z innej planety, ale pamiętam, że kiedy do nas przyszedł, kibice i dziennikarze nie byli do niego przekonani - mówił dziennikarzom działacz.
Milik przeszedł operację w poniedziałek rano. Zabieg rozpoczął się o 11:50, a zakończył o godzinie 12:30. Lekarz Alfonso De Nicola, który asystował przy zabiegu, poinformował, że nie odnotowano żadnych problemów, wszystko przebiegło zgodnie z planem. Wkrótce rozpocznie się konferencja prasowa Napoli, dotycząca operacji Milika.
Głos w całej sprawie zabrał też profesor Paolo Mariani przeprowadzający operację. - Arek zostanie w klinice dwa, trzy dni. Będziemy monitorować całą sytuację. Rehabilitacja potrwa od czterech do sześciu miesięcy.
Nenhum comentário:
Postar um comentário