domingo, 26 de julho de 2015

Tadeusz Pawłowski po remisie z Pogonią: Mimo zmęczenia drużyna podjęła walkę


Resultado de imagem para BANDEIRA POLONIA  Resultado de imagem para ekstraklasa
Pojedynek ocenił trener Śląska Tadeusz Pawłowski

- Zagraliśmy po bardzo ciężkim powrocie ze Szwecji. W piątek nad ranem byliśmy we Wrocławiu, w sobotę podróżowaliśmy do Szczecina, a mimo zmęczenia dziś drużyna podjęła walkę. Udało nam się wyrównać. Cieszy nas ten punkt, zaczynamy punktować w lidze i o to nam chodziło. Taki obrót sprawy zawsze pozytywnie buduje zespół. Dzięki temu będziemy spokojniej pracować, a wiemy, że dużo mamy do zrobienia. Brakuje nam przygotowania do sezonu, teraz będziemy to dopracowywać. Mamy dwa mecze u nas i będzie coraz lepiej. Z ocenami indywidualnymi wstrzymuję się, bo to początek, krótki okres przygotowań i chłopcy dopiero się rozkręcają - powiedział Tadeusz Pawłowski. 


--------------------------------------------XXXXXX---------------------------------------------


Legia znów pokazała moc i rozbiła Podbeskidzie


Szybka, efektowna i skuteczna Legia nie miała litości dla Podbeskidzia. Przy Łazienkowskiej dawno nie widziano tak dobrze grającej drużyny Henninga Berga.


Na telebimie była 75. minuta, kiedy piłka trafiła do Michała Żyry. 23-latek ustawiony przed polem karnym popisał się atomowym uderzeniem, które wpadło w samo okienko bramki Wojciecha Kaczmarka. Ten gol był ozdobą spotkania i najlepiej oddał to, jak przeciwko Podbeskidziu zagrała Legia.

Po efektownej inauguracji ligi i wysokim zwycięstwie ze Śląskiem (4:1) wicemistrzowie Polski pokazali, że mecze w ekstraklasie traktują w tym sezonie bardzo poważnie. Norweg zapomniał o rotacji, znów postawił na dwóch napastników i znów się nie pomylił. Legia ograła Podbeskidzie 5:0, a bramki zdobyli Nemanja Nikolić, Michał Kucharczyk, Michał Żyro i Ondrej Duda. Samobójcze trafienie zaliczył Bartosz Jaroch.

To spotkanie nie mogło się dla Legii rozpocząć lepiej. Już w czwartej minucie Guilherme przytomnie uruchomił Nikolicia na prawym skrzydle, ten dośrodkował w pole karne, a naciskany przez Kucharczyka Jaroch wpakował piłkę do własnej bramki. Był to setny ligowy gol Legii grającej pod wodzą Henninga Berga. Szybko zdobyte prowadzenie pozwoliło nabrać legionistom luzu, który miał przełożenie na szybką i efektowną grę, w której szczególnie dobrze czuli się Guilherme i Nikolić.

Z minuty na minutę widać było coraz wyraźniej, że Legia jest drużyną, której nic nie grozi ze strony przyjezdnych. U graczy Podbeskidzia z kolei trudno było dostrzec oznaki nadziei na nawiązanie walki. W grze Legii wszystko funkcjonowało jak należy. Boczni obrońcy często podłączali się do ataku, stoperzy grali czujnie i dobrze wprowadzali piłkę do gry, w środku nie do przejścia byli Dominik Furman i Tomasz Jodłowiec, którzy regulowali tempo gry.

Widzieli to też kibice, którzy po 30 minutach zaczęli domagać się drugiej bramki. Legionistów nie trzeba było długo o to prosić. W 33. minucie świetną prostopadłą piłkę zagrał aktywny Guilherme, a akcję z dużym spokojem wykończył Nikolić. Tuż przed końcem pierwszej części gry na 3:0 podwyższył Kucharczyk, który dobił strzał reprezentanta Węgier. W tym momencie losy meczu były już praktycznie rozstrzygnięte.

Podobnego zdania musiał być też Berg, bo na drugą połowę nie wyszli najlepsi na boisku Nikolić i Guilherme, a zastąpili ich Ondrej Duda i Michał Żyro. Od początku drugiej części gry legioniści cofnęli się, spokojnie rozgrywali piłkę, czekając na okazje do kontrataku, a coraz lepiej zaczęli grać goście. Jednak bezbłędny na linii bramkowej był Duszan Kuciak, którego nazwisko znów skandowała "Żyleta".

Gdy wydawało się, że już nic nadzwyczajnego w tym meczu się nie wydarzy, Michał Żyro strzelił tak, że połowa kibiców na stadionie złapała się za głowy, a druga połowa przecierała oczy ze zdumienia. Na 20. metrze piłka trafiła do prawego pomocnika, a ten bez zastanowienia uderzył ją z powietrza w samo okienko. Rywali dobił Duda, który wykazał się sprytem w polu karnym i posłał piłkę obok bezradnego Wojciecha Kaczmarka.

Ostatni raz Legia tak efektownie zainaugurowała sezon przy Łazienkowskiej dwa lata temu, gdy wygrała z Widzewem 5:1. To zwycięstwo pozwala wierzyć, że legioniści zapomnieli już o niepowodzeniach z poprzedniego sezonu i będą regularnie trzymać wysoki poziom. Kiedy po pierwszym spotkaniu z FC Botosani gracze Berga mimo zwycięstwa zostali wygwizdani, Duszan Kuciak prosił o cierpliwość i ocenę dopiero po trzech meczach. Legia te spotkania wygrała 4:1, 3:0 i 5:0.
26.07.2015, godzina 18:00
Bramki:
Bartosz Jaroch (4. samobójcza)

Ondrej Duda (88.)
Kartki:
Skład:Kuciak, Bereszyński, Rzeźniczak, Pazdan, Brzyski, Guilherme (Michał Żyro 46.), Furman, Jodłowiec, Kucharczyk, Nikolić (Ondrej Duda 46.), Prijović (Marek Saganowski 72.)RezerwowiMalarz, Broź, Lewczuk, Saganowski, Żyro, Duda, Masłowski
  • 22P0
  • 31P0
Kartki:
Skład:Kaczmarek, Mójta (Jakub Kowalski 46.), Kolcak, Nowak, Jaroch, Deja (Lukas Janić 46.), Kato, Chmiel, Możdżeń (Mateusz Szczepaniak 66.), Sokołowski, DemjanRezerwowiZubas, Adu Kwame, Kołodziej, Szczepaniak, Kowalski, Janić, Lazarus


Ekstraklasa 2015/16

lp.DrużynaMPktBr.Zw.RPor.
1Korona Kielce265-2200
2Cracovia Kraków242-1110
3Legia Warszawa134-1100
4Górnik Łęczna132-0100
5Pogoń Szczecin132-1100
6Lech Poznań233-3101
7Ruch Chorzów232-2101
8Piast Gliwice231-2101
9Wisła Kraków212-2020
10Podbeskidzie111-1010
11Zagłębie Lubin211-3011
12Górnik Zabrze101-1010
13Jagiellonia Białystok102-3001
14Termalica Nieciecza100-1001
15Lechia Gdańsk201-3002
16Śląsk Wrocław101-4001
  • Grupa mistrzowska
  •  
  • Grupa spadkowa

Nenhum comentário:

Postar um comentário