quarta-feira, 1 de abril de 2015

Jakub Rzeźniczak: Nie wyobrażam sobie, byśmy mogli tę szansę zaprzepaścić

Resultado de imagem para bandeira polonia  Resultado de imagem para puchar polski


- Zrobiliśmy wielki krok do finału. W tym sezonie chcemy wygrać wszystko - powiedział po meczu z Podbeskidziem (4:1) obrońca Legii Jakub Rzeźniczak.


Mistrzowie Polski pokonali drużynę z Bielska-Białej 4:1 i są o krok od awansu do majowego finału Pucharu Polski na Stadionie Narodowym.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni ze swojej gry i z ilości okazji, które sobie stworzyliśmy - powiedział po spotkaniu Rzeźniczak. - Bielsko-Biała to dla nas ciężki teren, ostatni często tu przegrywamy. Tym bardziej jesteśmy szczęśliwi z wyniku. Praktycznie zapewniliśmy sobie awans do finału, a na pewno postawiliśmy duży krok ku temu, by awansować. Nie wyobrażam sobie, byśmy mogli zaprzepaścić taką szansę - dodał.

Obrońca Legii przyznał, że stołeczny zespół, w porównaniu z meczem przeciwko Lechowi, przeszedł przemianę. - Ciężko porównywać oba mecze, bo były zupełnie różne. Myślę, że teraz jesteśmy świadomi, że sezon wkroczył w decydującą fazę i każdy mecz trzeba grać na dwieście procent możliwości. Chcemy wygrać w tym sezonie wszystko - i mistrzostwo, i Puchar - skończył. 



Resultado de imagem para puchar polski  Resultado de imagem para bandeira polonia


Puchar Polski. Wiatr w plecy Błękitnych i porażka Lecha


Lech Poznań prowadził z drugoligowym klubem Błękitni Stargard Szczeciński, ale sensacyjnie przegrał 1:3 w pierwszym meczu półfinału Pucharu Polski. Błękitni stają przed szansą gry w europejskich pucharach.
Już sam awans zespołu z drugiej ligi (czyli trzeciej klasy rozgrywkowej) do półfinału Pucharu Polski był wielką niespodzianką. Błękitni wyeliminowali wcześniej m.in. Cracovię. Przyszedł czas na Lecha? - Jeżeli awansujemy, na rewanż do Poznania zostanie podstawiony specjalny pociąg - mówili ludzie zgromadzeni w zastawionej pucharami salce Błękitnych.

- Kiedy graliśmy z Cracovią, zwolniłem uczniów z lekcji. To historyczne chwile dla nas, dla miasta, chciałem, by to widzieli - opowiadał dyrektor jednej ze stargardzkich szkół.
Z Lechem mecz był później, uczniowie zdążyli przybiec po szkole i wcisnąć się na zapchany stadionik. To, co zobaczyli, było prawdziwą lekcją życia i sportu, w której teoretycznie znacznie słabszy klub, przegrywający na dodatek z potężniejszym rywalem 0:1, zdołał odwrócić losy meczu i zwyciężyć.

- Czekaliśmy na to w Stargardzie 70 lat, od powstania klubu. Powiedziałem to moim piłkarzom, by zrozumieli, co się dzieje, o co walczymy i jaka jest ranga tego wydarzenia - komentował trener Błękitnych Krzysztof Kapuściński. - Ten mecz był dla nas mistrzostwem świata, tak go traktowaliśmy. Najważniejsze wydarzenie w dziejach.

Lech, który niedawno ograł Legię, jest wiceliderem ekstraklasy i walczy o mistrzostwo kraju, w Stargardzie Szczecińskim, potraktował rywali z respektem. Wystawił przeciw grającemu dwie ligi niżej rywalowi najsilniejszy możliwy skład. Wszyscy na pokład, bo Puchar Polski też jest priorytetem. A kibice Błękitnych przed meczem mówili: - Może chociaż remis. A jeśli nawet nie, to trudno. I tak daleko zaszliśmy. W końcu może się okazać, że odpadniemy dopiero z przyszłym mistrzem Polski!

Kilkadziesiąt minut później nikt w Stargardzie nie mówił "Może choć remis", teraz krzyczano: "Jeszcze jeden!". Błękitni przegrywali 0:1 już po dziewięciu minutach, gdy gola strzelił Zaur Sadajew, a jednak potrafili zebrać się i pokonać wielkiego faworyta. - Mówiłem piłkarzom, aby dotrwali do przerwy. Wtedy wiatr albo ustanie, albo powieje nam w plecy. I wszystko będzie możliwe - komentował Kapuściński.

I Lech dostał od jego graczy po przerwie trzy bramki, a mogło się skończyć wyżej, bo Błękitni zmarnowali doskonałą okazję bramkową. Lechici nie za bardzo wiedzieli, co się dzieje, a Sadajewowi puściły nerwy - wyleciał z boiska z czerwoną kartką.

Na konferencji prasowej niemal skamieniały trener Lecha Maciej Skorża nie wiedział, jak wyjaśnić wydarzenia na boisku. Wspominał o braku na treningach zawodników, którzy wyjechali grać w reprezentacjach, o tym, że nic nie funkcjonowało w jego zespole. - Mogę wymyślać różne tłumaczenia, ale żadne nie ma znaczenia. Mieliśmy pokazać, że jesteśmy lepsi i nie zrobiliśmy tego - mówił z bladą twarzą. - Jestem sportowcem, a sportowiec nie poddaje się do samego końca.

Robert Gajda, najbardziej doświadczony piłkarz Błękitnych, który pamięta jeszcze czasy wycofania się zespołu z rozgrywek i głodowania z powodu braku wypłat, pokazuje SMS, który dostał od trenera Skorży. - Chce się ze mną spotkać zaraz po meczu, żeby omówić warunki przejścia do Lecha - opowiadał.

Drugoligowiec jest na dobrej drodze do tego, by awansować do finału. - Jak przejdziemy Lecha w rewanżu, przed nami już tylko Stadion Narodowy - padali sobie w ramiona kibice i szefowie Błękitnych.

A dalej? Dalej są europejskie puchary, w których nigdy nie grała drużyna z trzeciego poziomu rozgrywek w Polsce. W 1965 roku taką szansę mieli Czarni Żagań, sensacyjny finalista Pucharu Polski z ówczesnej trzeciej ligi (przegrali finał z Górnikiem Zabrze, mistrzem Polski). Ich występ w pucharach został zablokowany przez Ministerstwo Obrony Narodowej (był to klub wojskowy) z obawy przed kompromitacją.

Ostatnim zespołem spoza polskiej ekstraklasy, który grał w pucharach, była Miedź Legnica w 1992 roku. Żeby pójść w jej ślady, Błękitni muszą obronić wynik 9 kwietnia w Poznaniu i wygrać finał na Stadionie Narodowym.

01.04.2015, godzina 16:30
Bramki:Pustelnik (54., 64.), Kosakiewicz (83.)Kartki:Kosakiewicz, Gajda, Ufnal - żółtaSkład:Ufnal - Wojtasiak (90. Kotłowski), Fadecki, Wawszczyk, Poczobut, Kosakiewicz, Pustelnik, Gutowski, Liśkiewicz, Wiśniewski (71. Baranowski), Gajda (82. Inczewski)
  • 32 Poł0
  • 01 Poł1
Bramki:Sadajew (9.)Kartki:Kamiński, Kadar, Sadajew - żółta; Sadajew - czerwona (za drugą żółtą)Skład:Burić - Douglas, Kadar, Kamiński, Ceesay (64. Kędziora), Arajuuri, Linetty (69. Drewniak), Pawłowski (79. Ubiparip), Kownacki, Formella, Sadajew

Radość Błękitnych po wygranej z Lechem (CEZARY ASZKIEŁOWICZ)

Resultado de imagem para Błękitni Stargard photos  Resultado de imagem para Błękitni Stargard photos

Resultado de imagem para Błękitni Stargard photosResultado de imagem para Błękitni Stargard photos






Nenhum comentário:

Postar um comentário