domingo, 31 de maio de 2015

Legia - Wisła. Jakub Rzeźniczak daje mistrzom Polski wygraną i pozycję lidera

Resultado de imagem para BANDEIRA POLONIAResultado de imagem para ekstraklasa


31.05.2015, godzina 15:30
Bramki:
Kartki:
Skład:Kuciak, Broź, Rzeźniczak, Lewczuk, Brzyski, Furman (Dossa Junior 87.), Jodłowiec, Żyro, Duda (Helio Pinto 65.), Kucharczyk, SaganowskiRezerwowiGuilherme, Astiz, Ryczkowski, Pinto, Malarz, Junior, Bereszyński
  • 12P0
  • 01P0
Kartki:
Boban Jović (53.)

Skład:Buchalik, Sadlok (Jean Barrientos 79.), Guzmics, Głowacki, Burliga, Dudka, Jankowski, Boguski (Wilde Donald Guerrier 64.), Stilić, Jović (Łukasz Garguła 84.), BrożekRezerwowiStjepanović, Uryga, Stępiński, Barrientos, Garguła, Guerrier, Bieszcza

Legia Warszawa pokonała 1:0 Wisłę Kraków w meczu 35. kolejki ekstraklasy. Zwycięskiego gola dla mistrzów Polski strzelił Jakub Rzeźniczak.


Warszawianie musieli pokonać w niedzielę piłkarzy Kazimierza Moskala, jeżeli wciąż chcieli mieć realne szanse na zdobycie trzeciego z rzędu mistrzostwa Polski. Zadania legionistom nie ułatwiały zawieszenia za kartki dla Orlando Sa i Michała Masłowskiego oraz kontuzje Ivicy Vrdoljaka i Jakuba Koseckiego. Tylko na ławce rezerwowych mecz rozpoczął kontuzjowany w ostatnim czasie Guilherme.

Pierwszą dogodną okazję do strzelenia gola Legia miała w 12. minucie meczu. W polu karnym Wisły sprytnie zachował się Ondrej Duda. Słowak świetnym dryblingiem zwiódł dwóch obrońców, po czym zdecydował się na strzał, który na rzut rożny odbił Michał Buchalik. W odpowiedzi osiem minut później z dystansu uderzał Maciej Sadlok, ale piłka poszybowała wysoko nad bramką Duszana Kuciaka.

Na kolejne ciekawe wydarzenia na boisku piłkarze kazali czekać kibicom blisko kwadrans. Najpierw w 33. minucie, po indywidualnej akcji prawą stroną, niecelny strzał na bramkę Wisły oddał Michał Żyro. Chwilę później dwie okazje do zdobycia bramki dla krakowian miał Semir Stilić. Przy pierwszej próbie uderzenie Bośniaka obronił Kuciak. Przy drugiej - po szybkim kontrataku - byłego piłkarza Lecha Poznań w ostatniej chwili zblokowali obrońcy Legii.

Do przerwy widowisko przy Łazienkowskiej nie mogło porwać ponad 24 tys. kibiców zgromadzonych na stadionie. Druga połowa mogła zacząć się zaś od piorunującego uderzenia gości. Z lewej strony piłkę w pole karne dośrodkował Rafał Boguski, w polu karnym przedłużył ją Paweł Brożek, a z bliskiej odległości obok bramki uderzył Łukasz Burliga.

Legia grała wolno, przewidywalnie, a jej jedynym pomysłem na dobrze zorganizowaną obronę Wisły były, najczęściej niecelne, dośrodkowania. Do przełamania niemocy w niedzielnym meczu mistrzowie Polski potrzebowali swojej najgroźniejszej broni w tym sezonie - stałego fragmentu gry. W 60. minucie rzut wolny z prawej strony pola karnego Wisły wykonywał Tomasz Brzyski. Do dośrodkowanej na dalszy słupek piłki jako pierwszy dopadł Jakub Rzeźniczak i strzałem prawą nogą dał warszawianom upragnione prowadzenie.

Krakowianie mogli, a nawet powinni, doprowadzić do wyrównania w 72. minucie. Po ogromnym zamieszaniu w polu karnym Legii, niezdecydowaniu obrońców i Kuciaka w idealnej sytuacji do strzelenia gola ponownie znalazł się Stilić. Bośniak przed sobą miał pustą bramkę i trzech legionistów. Jego uderzenie w ostatniej chwili zablokował Igor Lewczuk, a piłka ostatecznie odbiła się od słupka.

Legii minimalne prowadzenie udało się dowieźć do końca spotkania. Mistrzowie Polski przynajmniej do godz. 20 będą liderem ekstraklasy z dwupunktową przewagą nad Lechem. O 18 w Poznaniu "Kolejorz" podejmuje Pogoń i aby wrócić na pierwsze miejsce w tabeli, musi szczecinian pokonać. Piłkarze Berga kolejny mecz rozegrają już w środę - o 20.30 zmierzą się w Gdańsku z Lechią.

Nenhum comentário:

Postar um comentário